Prezesie Kaczyński, czy nie jest Ci wstyd?
Jestem co prawda o dziesięć lat młodszy od Ciebie, ale pozwalam sobie zwracać się do Ciebie per „Ty”, bo jesteś moim „przedstawicielem”, a ja, czy tego chcesz czy nie, jestem Twoim chlebodawcą. Zapewne ani Tobie, ani mnie to nie pasuje, ale takie niestety są fakty.
Chcę Cię zapytać Jarosławie, czy nie jest Ci wstyd? Odpuszczam sprawę smoleńską, bo chociaż uważam, że kompletnie w tej sprawie zdurniałeś, niech będzie, że masz jakiś tam (?) powód – odpuśćmy tę sprawę.
Dzisiaj Jarosławie Kaczyński powiedziałeś we Wrocławiu: „Polacy chcą dynamicznie rozwijającej się Polski, a nie pustych obietnic, które pogłębiają chaos. Ich marzenia mogą się spełnić i muszą. Rząd PiS zaspokoi ich aspiracje. Polacy zasługują na więcej”. Obiecałeś jeszcze większe emerytury, zasiłki z opieki socjalnej i jeszcze różne rzeczy. Ameryka! Hura! Czy Ty chcesz powiedzieć, że kryzys to wina Tuska, ale jak dojdziesz do władzy, kryzys natychmiast zniknie? Bo przeciez Twojej władzy krysys nie obejmuje.
Jarosławie Kaczyński, nie jest Ci wstyd, że mówisz takie rzeczy? Przecież Jarosławie jesteś inteligentnym człowiekiem. Dobrze wiesz, że to, co mówisz to jakieś… (nawet nie potrafię znaleźć słowa, żeby to „nazwać”). Czy rano, kiedy wstajesz i się golisz, bez żadnych… przeszkód patrzysz w lustro? Ja, jak byłem młody, mówiłem różne cuda „panienkom” które chciałem „wyrwać”. Ale nawet jak wyrwałem, to nazajutrz, (chociaż to ukrywałem) czułem się nieszczególnie. Zawsze, absolutnie zawsze miałem dyskomfort.
Ty masz dyskomfort? Jesteś takim cynikiem, ze nie masz, czy masz, ale poświęcasz go dla „wyższego celu”?
Człowieku, sporo mówisz o Bogu. Nie boisz się Boga?
Życzę Ci Jarosławie Kaczyński, żeby zadławiło Cię Twoje własne sumienie. Dobrze wiesz, że oszukujesz ludzi. Dobrze wiesz, że chcesz … coś tam, albo jeszcze więcej. Jarku, pomijając Smoleńsk, bo Cię boli, naprawdę nie przeszkadza Ci Twoja robota?
Rozumiem, że nienawidzisz PO, to jest Twoje absolutne i zdecydowanie przynależne prawo. Wiem, że PO też ściemnia nie raz i nie dwa, ani nawet nie cztery. Ale Jarosławie, naprawdę nie przeszkadza Ci aż tak
prostackie” kłamanie? Że PO kłamie? Może, ale przecież Ty określasz się jako „lepszy”.
Nie wiem, czy ktoś nie przyjdzie do mnie o szóstej rano, ale muszę Ci to powiedzieć: Chciałbym, żebyś swoim kłamstwem się udławił. Bo nie ma na Ciebie innego sposobu. Myślałem, ze jesteś cwany, chytry, chcesz prześcignąć Platformę. Myślałem, że Napieralski nie jest dla Ciebie przykładem. Ale Ty, dziś we Wrocławiu przeszedłeś pięciu Napieralskich Takich kłamliwych (i głupich) tekstów Napieralski by nie wymyślił. To musi być ktoś o inteligencji niepośledniej, np. Jarosław Kaczyński.
Jeśli mi odpowiesz (błagam, tylko nie Hofman!) to pisz do mnie „Panie Andy”, bo jestem Twoim szefem! Nie robisz mi łaski… sługo.
andy lighter
Doskonale!
Pozdrawiam
d4rp
Mnie facet dziś naprawdę wnerwił.
Duzo wytrzymuję, ale dzis puściły mi nerwy. Taką „jawną” ściemę puścić do ludzi, to trzeba naprawdę być… K***a, nawet nie wiem jak to okreslić. Az się gotuję, bo nie do wiary, ze można się posunąć aż do takiego „kosmosu”.
Hej d4rp 🙂
Andy co się pieklisz na prezesa zamiast chcieć tego co on chce będziesz miał wyższą rentę a może da Ci prezes to o czym nawet nie śniłeś.
Musisz się tylko Andy postarać wierzyć prezesowi i wrzucić do urny kartkę z odpowiednim krzyżykiem na odpowiedniej osobie.
Tylko nie stawiaj krzyżyka na prezesie o już pomału stawia sam na sobie krzyżyk.
Zbyńku,
fajnie, że masz dobry humor, na takie… coś (ja zresztą też nie brałem tego poważnie, do dziś).
Ale dzisiaj we Wrocławiu się… wnerwiłem. Kurde, Zbyniek, ile można, na litosć boską?
Czasem, jak coś , jakaś promocja, albo jakieś tam coś, to pozwolę się zrobić w c**la, ale głownie dlatego, że albo jest drobny druczek, albo jakieś niedoczytanie umowy, albo nna ściema. Ale nigdy w życiu nikt nie mówił mi twarzą w twarz: „Za miesiąc będziesz bogaty, szczęśliwy i będziesz miał wszystko o czym tylko zamarzysz”. A Kaczyński dzisiaj powiedział swoim wyborcom, ze będą bogaci, szczęśliwi itd., kiedy tylko on dojdzie do władzy. Czy naprawdę nie ma w tym „pociągu” żadnych hamulców?
Andy ale jest 30% ludzi którzy się na to łapią którzy wierzą w prawo w wydaniu Kaczyńskiego i co gorsza w sprawiedliwość którą ich mami.
Powiem Ci że mnie na niczym nie zależy bo i tak mnie nic nie czeka ani od Tuska ani od Kaczyńskiego a tym bardziej od głupiutkiego Grzesia Napieralskiego.
Ale aż mnie łapa świerzbi aby nie powiedzieć sprawdzam za pomocą mojego głosu.
Chciałbym widzieć tych biedaków którzy mu tak wierzą po wygranych przez niego wyborach którzy czekali by na te wszystkie obietnice
Tak się zastanawiam czy on wie że nie wygra wyborów że tak kpi ze swoich wyborców bo nic mi innego nie przychodzi na myśl po tych jego obietnicach bez pokrycia
Zbyńku,
wiem o tych procentach przecież.
Ale ludzie sa jacy są, chcą… nadziei. Nie idzie o to w co oni wierzą, ale o to… co im się mówi.
‚ODPOWIEDZIALNOŚĆ” Zbyńku mi sie marzy. Za słowa, za mozliwości, za ludzi wreszcie. Czyli: mówić to, co jest możliwe, realne. Czy oni kiedyś to zrozumieją (politycy)?
🙂
Jestem pod wrażeniem! Znakomity i bardzo emocjonalny tekst.
Andy, prezes nie ma czegoś takiego jak sumienie, to zimny i wyrachowany człowiek. Powiem wprost, że podejrzewam go o pewien rodzaj choroby autystycznej, która objawia się upośledzeniem funkcji społecznych i emocjonalnych. To prawdziwe nieszczęście, że taki człowiek trafił do polskiej polityki.
Astrid,
ja rozumiem politykę… trochę. Pewien mój krewny „uprawia” politykę, tyle, ze na lokalną skalę. Ale po cichu opowiada mi o bagnie i o tym, że jest juz tym zmęczony.
Dlatego wszystko rozumiem Astrid, ale nigdy nie myślałem, ze można się psounąć do aż takiej hipokrytycznej ściemy.
Cholernie jestem ciekawy, co ten facet robi goląc się przed lustrem. Ja bym musiał narzygać, nie ma innej opcji, nie wytrzymał bym.
Może rzyga? Jak myślisz? Ale wtedy by samego
siebie nienawidził.
Andy, to Ci właśnie tłumaczę, że prezes nie rzyga do własnego odbicia, bo prawdopodobnie jest autykiem i ma upośledzone funkcje emocjonalne.
Większy żal mam do wyborców prezesa, że się dają łapać na tę ordynarną ściemę. Bo chyba raczej nie trzeba wysokiego IQ, by to wszystko prawidłowo ocenić?
Z pisu zrobiła się normalna sekta, co guru powie to święte.
I to mnie przeraża, bo gdy rozum znika, budzą się upiory.
Mnie też Astrid to przeraża. Boję się, że ci wyborcy, o których piszesz, te demony obudzą.
I co wtedy?
Wiesz Astrid,
siedzieliśmy z żoną, gdzieś tam w tle buczała telewizornia i napawaliśmy się „świetnym zagraniem Tuska” z tym otwarciem mostu we Wrocławiu. Potem poszedłem do kuchni i nagle zona zaczęła wrzeszczeć, żebym przyszedł słuchać. Prezesa. I nie wierzyem Astrid, ze to się dzieje naprawdę. Ten facet wydawał się z innej planety!
Andy, boję się, że prezes jest nie tylko z obcej planety, ale jeszcze pasażerem Nostromo. Zgroza! 😦
Astrid,
możesz przestać „straszyć”?
Chciałbym się troszkę przespać. A jak będziesz takie poczęstunki robić, to… Przestań straszyć, bo idę spac!
To dobranoc i kolorowych snów. Mimo wszystko. 🙂
Ty się wściekasz, a są tłumy, które wpadają w zachwyt skandując „Ja-ro-sław, Ja-ro-sław”. Wszyscy są na prochach? Oni chcą to słyszeć, Kaczyńśki daje im więc to, czego potrzebują. On wie, że Ty na niego nie zagłosujesz, wiec nie musisz rozumieć, czuć i zgadzać się z nim. Przekaz trafia dokładnie i precyzyjni etam, gdzie jest adresowany.
Marzatelo,
ale na litośc boską, wyobraź sobie, ze „Ty nim jesteś”. Mogłabyś tak po prostu… gadac takie rzeczy?
Ja rozumiem… polityka, walka, itp.
Ale Marzatelo, SUMIENIE!!!
Glę daję, że gdybys wygłosiła taki tekst, nie spałabyś spokojnie. Koszmary by Cie wykończyły.
Mylę się?
Ile trzeba mieć… (nie wiem co wpisać), żeby to mówić i… spać. Ja bym nie spał, na bank. Zagryzł bym się.
Wiesz, taką odporność na wyrzuty sumienia to pewnie nabywa się przez wychowanie „w tych lepszych miejscach”. Ja bawiłam się z dziećmi na podwórku, więc nie jestem odporna.
Ja też Marzatelko w piaskownicy… niestety.
Eeech, mamy tyły, co?
😉
Gadal dziad do obrazu, a obraz do dziada ni razu.
Przepraszam, za te aforyzme, ale ten nacjonalistyczny skurwiel nie slyszy glosu naqrodu. On ze swoim popierdolonymk raczkami, z ktorymi nie wie co zrobic bije piane wyborcza i nie zdaje sobie sprawy ze to wszystko idzie przeciwko niemu.
Uspokoj sie. Coraz bardziej jestem przekonany ze ten awanturniczy kurdupel sie uspokoi i po przegranych wyborach dojdzie do glebszego i trwalszego rozlawmu wewnatrz PiS/ Tam jest pewna grupa myslacych i tworczych ludzi i trzeba do nich trafic, a to juz nasze z Toba zadanie.
Romanie, ile bym dał, zebyś był prorokiem.
Ale ja juz we wszystko zaczynam wątpić. Rozumiem walkę polityczna i nawet populizm rozumiem. Ale taka jazda, kompletnie bez hamulców, to juz przeszło nawet moje (całkiem przecież spore) wyobrażenia.
Autentycznie doznałem szoku, nie wierzyłem własnym uszom.
Twórczych może, ale cz na pewno myślacych lepiej? Kto? Ziobro, Kurski, Hofman czy Macierewicz?
Marzatelo,
no nie obrażaj Ty polskiej sceny politycznej.
Przecież ci, których wymieniłas to IKONY POLSKIEJ POLITYKI!!!
Spokojnie, jeszcze tylko 7 tygodni. Najkrocej i najtrafniej ujela to Eliza na swoim blogu:
burdel pod tytulem: „Pis da kazdemu!”
Zobaczymy Kiko.
Ale jakoś… nie jestem zbyt spokojny. Różnice nie są duże (9, 10 %), a „niedoszacowania” zawsze dotyczyły PiS-u niestety, nigdy PO. To znaczy, rzeczywistość zawsze była „in plus” dla tych baranów.
🙂
Z tą domniemaną inteligencją to chyba przesadziłeś, Andy… Od dłuższego czasu raczej widać w jego wypowiedziach coś w rodzaju psychozy niż inteligencji. A jego obietnice są równie powabne jak i Lebensraum 80 lat temu – kto chce wierzyć, ten wierzy i nie masz na to rady.
Jedyna nadzieja, że jednak jadąc po bandzie trafi gdzieś na słupek!
Tetryku,
co racja, to racja, ale nawet psychopaci bywają inteligentni. Co do tego, ze JK odleciał, zgoda, ale to nie dyskwalifikuje jego inteligencji. Że to „chora” inteligencja, to druga rzecz.
😉
Andy masz u mnie pełne uznanie. Najpierw napisałem na twoją następną notkę, a dopiero teraz trafiłem tutaj.
Sorki, że nie po kolei, musiałem przetrawić temat. Twój post powinien wisieć jako wielki plakat w każdej miejscowości w Polsce.,
Andre,
kolejnością się nie martw, bo i tak trafię. Mam cynk na poczcie o kazdym komentarzu, więc czytam wszystkie.
Cieszę się Andre, że Ci się spodobał mój wpis, chociaż niech nie wisi. Jak Mariusz Kamiński zobaczy, to przyjdzie ze swoimi agentami o szóstej rano i…, Eeech, a kto by mi fajki przynosił?.
Pozdrawiam 😉