Strzały do prezydenta

Oto nawet po śmierci, nie ustają zamachy na polskiego prezydenta wszechczasów Lecha Kaczyńskiego. Ktoś ośmielił się dokonać zamachu na zdjęcie męczennika III RP.

Fotografia Lecha Kaczyńskiego umieszczona w oknie biura poselskiego posła PiS, Andrzeja Jaworskiego została „ostrzelana”. Widać na niej dwie dziury, być może po strzałach z broni pneumatycznej. Sprawą natychmiast zajęła się policja w Sopocie, gdzie znajduje się siedziba owego biura z „obrazem” bohatera na szybie. Poseł Jaworski zaistniały fakt określił, jako wandalizm polityczny. I byłbym skłonny przyznać mu rację, gdyby nie pewne skojarzenia.

Otóż PiS nie pozostawiał i przy każdej nadarzającej się okazji do dziś nie zostawia, suchej nitki na policji i służbach państwowych za ściganie i karanie człowieka, który strzela sobie do wizerunku prezydenta Komorowskiego. Przecież, argumentują, to tylko obrazki, zabawa, w żaden sposób niedyskredytująca prezydenta, a wyrażająca jedynie sprzeciw, wobec głoszonych przez głowę państwa poglądów. Głoszący „bezczeszczenie” wizerunku Lecha Kaczyńskiego oczywiście wysuną zaraz argument, że takie strzelanie to niebezpieczna zabawa i mogła kogoś zranić lub zabić. Nic podobnego.

Sam doświadczyłem kilka lat temu strzelania do mojego okna ze śrutu, czy czegoś tam. Jakiś debil po prostu chciał sobie postrzelać i ostrzelał moje i sąsiada okna. Trzy kule (czy jakieś ta inne naboje) przebiły pierwszą szybę w moim oknie i nie tylko nie przebyły drugiej, ale mimo przebicia pierwszej na wylot i pozostawienia idealnie okrągłych otworów z nieco większymi okrągłymi odpryskami wokół nich, nie wpadły nawet między szyby. Od razu wiadomo było, że to idiotyczna zabawa jakiegoś bezmózga, a nie chęć zranienia, czy zabicia kogokolwiek.

To samo zapewne miało miejsce w Sopocie. I o ile nie mam pojęcia dlaczego jakiś idiota strzelał akurat w moje okno, o tyle mogę sobie wytłumaczyć dlaczego jakiś idiota strzelał w okno ze zdjęciem Kaczyńskiego. Takie zdjęcie to prowokacja i nie tylko zdjęcie, ale cała zadyma (co i rusz od nowa wzniecana) smoleńska, w której to zadymie Lech Kaczyński i katastrofa smoleńska są absolutnymi synonimami. A większa część społeczeństwa jest już tym tematem zniesmaczona, zmęczona i ma go zwyczajnie dość. Może więc to strzelał idiota, a może ktoś zmęczony i zniesmaczony. PiS bowiem „jedzie” tym tematem coraz bardziej po bandzie, niczym żużlowiec pokonujący zakręty bez hamulców, albo narciarz zjeżdżający „na krechę” z Mont Everestu smoleńskiego absurdu na złamanie karku, irracjonalnie, nie bacząc na bezpieczeństwo widzów, czy zejścia lawiny niszczącej wszystko co napotka na swej drodze. Jak widać napotyka! I niszczy!

Poseł Jaworski, jak już wspomniałem, uważa to zajście za wandalizm polityczny. Moim zdaniem, wandalizm to jest jak najbardziej i policja powinna się tym zająć. Ale czy polityczny? Jak się wymachuje czerwoną płachtą na byka, nie można się dziwić, że byk „oszaleje”.

Oczywiście wiadomym jest, że członkowie i sympatycy PiS uwielbiają prezydenta Lecha Kaczyńskiego, którego wizerunki, zdjęcia są przez nich niemal czczone. I w tym kontekście nie mogę nie wyrazić swojego zdziwienia, które naszło mnie, gdy oglądałem owo okno ze zdjęciem. Jak to się stało, że wizerunek czczonego prezydenta tysiąclecia został umieszczony za okiennymi kratami? Przecież skojarzenia nasuwają się same – ośmieszają. Nie mogę wyjść z podziwu, że pisowska szara eminencja na Pomorzu nie została jeszcze oskarżona o bezczeszczenie pamięci największego Polaka. Tym bardziej, jeśli przypomnimy sobie, że za skojarzenia właśnie, oskarżona kiedyś została butelka piwa. I to skojarzenia daleko bardziej „luźne”, bo dotyczące tylko nazwy (o wiele starszej od prezydentury Lecha Kaczyńskiego) i tylko temperatury spożycia.

Fot. Łukasz Dejnarowicz /Agencja FORUM

A co do mojego okna… Tylko raz przyszli policjanci. Zobaczyli i… poszli, chociaż bardzo łatwo było wytypować kilka okien z przeciwka, z których mogły paść strzały. Ale kto by tam sobie głowę pierdołami zawracał. Poseł Jaworski i… prezydent wszech czasów to zupełnie co innego.

 

andy lighter

9 comments on “Strzały do prezydenta

  1. Luciano pisze:

    Strzelanie lub zbicie szyby z wizerunkiem Lecha to WANDALIZM POLITYCZNY.

    • andy lighter pisze:

      A mojej szyby, to jaki wandalizm? 😉

    • Luciano pisze:

      Strzelanie lub zbicie szyby z wizerunkiem Lecha to WANDALIZM POLITYCZNY. Natomiast strzelanie na Internecie do wizerunku Prez. Komorowskiego , to wolnosc wypowiedzi.

      • andy lighter pisze:

        Właśnie, dokładnie ta Luciano.
        Oni mają wyjątkowe pojęcie moralności: „Ataki na nas, to wandalizm polityczny (albo zamach na demokrację”. „Nasze ataki to wolność słowa i prawo do swobody wypowiedzi. Przecież mamy demokrację! No nie?”.

  2. My wszyscy juz nie umiemy rozgraniczych pewnych ocen, zachowan, emocji od rzeczywostosci a w sumie najnormalniejzej w zyciu uczciwosci.
    Wyjasniam
    Mam osobiscie bardzo pozytywne oceny i odczucia wzgledem osoby s.p. Lecha Kaczynskiego – a w szczegolnosci jego s.p., malzonki. Zupelne przeciwienstwo Jaroslawa Kaczynskiego pod wielom wzgledami.
    Mam wysoce krytyczne/megatywne oceny i odczcia wzgledem osoby s.p. Lecha KAczynskiego jako Prezydenta RP lecz nie na tyle by myslec o przejawieniu takiej czy innej agresjii wzgledem jego osoby.
    Wydarzenia opisane w Twoim Przyjcielu wpisie sa jawnym przejawem wandalizmu, ktory strona PiS jako zywo i skwapliwie wykorzystuje dla podtrzymania ognia pod kotlem, w ktorym gotowana jest destabilizacja spoleczno-polityczna Polski.
    Sam Jaroslaw Kaczynski w moim porzypadku pod kazdym wzgledem odbierany jest negatywnie i szukam pewnego wytlumaczenia tego zjawiska, ale o agresji nie mysle. Wierze, ze niebawem nadejdzie dzien jego ostatecznej porazki i odejscia z politycznej areny.

Możliwość komentowania jest wyłączona.