Etyka Macierewicza

„Święty czas” – chciałoby się zakrzyknąć po tym, jak sejm przegłosował zgodę, na uchylenie immunitetu posłowi Antoniemu Macierewiczowi. Ale ja jestem zadowolony tylko połowicznie.

Za wnioskiem głosowało 234 posłów, jeśli się nie mylę to zdecydowały 4 głosy. Świadczy to o wielkim przywiązaniu posłów do swojego przywileju. Bez względu na rodzaj, wagę i symbol oskarżenia. Poza tym , Macierewicz stanie przed sądem za chlapnięcie jęzorem w studio telewizyjnym oskarżając, a właściwie zniesławiając dwie osoby. Jedna z nich się, i słusznie, zawzięła i postanowiła nie popuścić. Ja jednak nie mogę wyjść ze zdziwienia, dlaczego np. MON nie wytoczy Macierewiczowi procesu karnego za sprawy o wiele większym ciężarze gatunkowym.

Wracając jednak do sprawy, w myśl zasady: „Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma” (Al. Capone beknął za podatki, ale beknął), przyjrzyjmy się sprawie.

Macierewicz oskarżył człowieka służb specjalnych Gromosława Czempińskiego o „stworzenie” Marka Dochnala, znanego biznesmena i lobbysty, czyli, tłumacząc z polskiego na nasze, umożliwił (pomógł?) robić biznes człowiekowi spod ciemnej gwiazdy, jakim jest wg niego Marek Dochnal. Marek Dochnal kryształowym biznesmenem być może nie jest, ale kiedy trudno było mu cokolwiek udowodnić, siedział w „areszcie wydobywczym” prawie cztery lata. W tym dwa za rządów PiS, który go ze szczególnym piętnowaniem i chwaleniem się ty faktem, nie rozpieszczał. Wygrał jednak sprawę w Strasburgu skarżąc się na długotrwały areszt i nasz wymiar sprawiedliwości musiał go wypuścić.

Macierewicz będzie musiał teraz udowodnić stworzenie Dochnala przez Czempińskiego, co mu się oczywiście nie uda. Już teraz zresztą, broniąc się Macierewicz mówi o kompletnie czym innym, również zresztą bełkotem będącym. Bo bełkotem totalnym jest obrona, a właściwie atak, iż „… stan spraw społecznych w Polsce mierzony jest i będzie poziomem, który prezentuje Marek Dochnal”. Sprawy społeczne sprawami społecznymi, ale co wspólnego ma bezczelne pomówienie Dochnala (i Czempińskiego zresztą) ze stanem spraw społecznych, dalibóg – pojęcia nie mam zielonego.

Mnie martwi co innego. Bo jeśli Macierewicz uznany zostanie winnym, wydrukują jakieś „przeprosiny” w stylu Wyszkowskiego, pokażą planszę w telewizji i trochę schudnie kieszeń pana posła. Ale cóż to dla niego, który ma praktykę w zbieraniu datków na cele nadrzędne, np. u naszych amerykańskich rodaków. Jeśli weźmie ze sobą posłankę Fotygę, natychmiast nie tylko wyjdzie na swoje, ale jeszcze zadośćuczynienie „moralne” osiągnie.

Martwi mnie, że jak już wspomniałem, włos Macierewiczowi z głowy nie spadł, nie spada i prawdopodobnie nie spadnie, za kompletne rozbicie polskich służb wywiadowczych, za narażenie życia naszych agentów i współpracujących z nimi obywateli krajów, w których działali. Że spalił bezcenne kontakty i źródła informacji wywiadowczych, że wreszcie bezpodstawnie pomówił wielu byłych agentów wywiadu, za co skarb państwa do dziś wypłaca pokrzywdzonym sowite zadośćuczynienia. Próba postawienia go przed Trybunałem Stanu spełzła na niczym, z powodu zbyt niskiego stanowiska, jakie piastował w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.

Martwi mnie, że Macierewicz pozostaje i na mój nos pozostanie bezkarny za to, co robi dziś. A więc za niewybredne oskarżenia pod adresem najważniejszych ludzi w państwie, za wysuwanie wyssanych z palca kolejnych dowodów na zabójstwo prezydenta Lecha Kaczyńskiego, za sumienne żmudne i bardzo płodne współtworzenie języka nienawiści w Polsce i za ciągłe działania zaczepne w wojnie polsko-polskiej.

Nie wiem jaka jest etyka Marka Dochnala i jak mam być szczery, nie specjalnie mnie to obchodzi. Jednak etyka Antoniego Macierewicza obchodzi mnie bardzo, bo ten człowiek tworzy prawo w moim kraju i, jako się rzekło, odgrywa jedną z głównych ról w wyniszczającej państwo wojnie polsko-polskiej. A w obliczu jego działań z niedalekiej przecież przeszłości, uwiecznionej w raportach komisji likwidacyjnej WSI i w wyniku jego działań dzisiejszych, jego moralność jest antymoralnością, przykładając ją do mojego systemu wartości, będącego wyznacznikiem mojej moralności. Jest jej dokładnym przeciwieństwem. Jest wszystkim tym, co w moim systemie wartości jest po stronie zła.

andy lighter

13 comments on “Etyka Macierewicza

  1. cheronea pisze:

    Dokładnie tak! Podpisuję się ręcamy i nogamy pod Twoją notką. Jednak mam nadzieję, że to pierwsza jaskółka, która wprawdzie wiosny nie czyni, ale może później jednak zejdzie lawina. Ten facet powinien odpowiedzieć przede wszystkim za rozwalenie WSI. Naraził setki agentów na demaskację i utratę życia za granicą. To godzi w podstawy państwa. Mam nadzieję, że ziarnko do ziarnka i… Ściskam Cię mocno 🙂

    • andy lighter pisze:

      I to destruktywne i groźne dla życia wielu osób działanie, jak dotąd pozostaje bezkarne. Miejmy nadzieję, że znajdzie się odważny, który tę absolutnie pożyteczną lawinę, wywoła.
      Też Cię serdecznie ściska 🙂

  2. Zbyniek pisze:

    No kurwa nie dość że państwo do tej pory zapłaciło za eksperyment Antka Policmajstra 815 tysięcy 400 zł to jeszcze mam mu sfinansować proces z Dochnalem.
    Niech rzesz w końcu ta święta krowa żyjąca z pieniędzy podatnika coś osobiście zapłaci

  3. leszek46 pisze:

    Może i zedrą z niego skórę. Ale to nic nie zmieni. To całe pisowsko-moherowe towarzystwo niczego się nie nauczy. To są przecierz degeneraci.

    Jako dowód wystarczą słowa Kaczyńskiego w sprawie pisowca Nicponia. Odpytywany Kaczor o konsekwencje jakie jego partia wyciągnie wobec swego członka, odpowiedział:

    „już go zawiesiliśmy. Wiedzieliśmy, że będziecie na nas za to napadać – więc już został zawieszony.”

    Poseł chcący zorganizować referendum na temat: „w jaki sposób zabić Tuska?” zostaje „ukarany” przez swoją partię nie za czyn naganny lecz tylko dlatego, by żurnaliści się nie czepiali. Dla świętego spokoju. Bo przecież cóż takiego uczynił poseł Nicpoń? Chciał tylko zabić Tuska!

    Więc nie liczmy na to, że gdyby co tydzień jakiś „Dochnal” zdzierał skórę z jakiegoś „Macierewicza” – coś do tych degeneratów dotrze.

  4. leszek46 pisze:

    P.S.
    Przepraszam za „ortografa” którego palnąłem powyżej.

    • andy lighter pisze:

      Proszę się ortografami nie martwić. „Przecierz” ja tez walę byki aż niekiedy można oślepnąć od odbijania ich po oczach. A co do konsekwencji i zdzierania skóry…, też mam marne nadzieje, ale zawsze jakaś nadzieja istnieje. Że pojawi się ktoś odważny i… odważy się zrobić to, o czym większość polityków marzy, oczekując, że ktoś zrobi to za nich.

  5. wiesiek pisze:

    To człowiek nadający się na leczenie psychiatryczne.Ten rodzaj paranoi powinien być leczony,przymusowo i to w zakładzie zamkniętym.Wszystko mu się kojarzy z zagrożeniem,spiskami i konfabuluje konfabuluje /ile to już określił /z cała pewnością /przyczyn „zamachu” i z żadnej się nie wycofał głosząc następne mimo iż poprzednie wzajemnie się wykluczają..A ze pada to na podatny grunt cieszy się poparciem PIS Dla PIS to skarb.Więc go będą bronić „do krwi ostatniej”
    Ze tez nikt nigdy „z fachowców” psychiatrów dotychczas nie odważył się stworzyć diagnozy dla tego typa.
    A do „zbynia” wiadomości Skarb Państwa zapłacił już za pomówienia łobuza już 900 tys złotych /wliczając w to ogłoszenia prasowe/
    Skarb Państwa ?? to my za wariata płacimy.

    • andy lighter pisze:

      I właśnie za ten „skarb państwa”, czyli nasza kasę, ktoś go powinien podliczyć, czyli pozwać do sądu, ale nie cywilnie, tylko karnie. Eeech, pomarzyć można 🙂

      • Miraska pisze:

        Kochany Andy, jednak pierwszy krok wykonany, jeśli ten palant będzie musiał przeprosić na forum telewizyjnym, to zapłaci, oj zapłaci niezłą kasę. Myślę jednak, że kolesie zrzucą się co łaska, a już prześwięty Rydzyk na pewno. Co do Twojego komentarza u mnie, uśmiałam się serdecznie. Za „majbacha” musiałby Jezus zapłacić, bo to prywatne mienie, za kramy także i przechlapane. Może niech już nie przychodzi po raz wtóry, bo skończy jeszcze gorzej. Dobrego wieczoru 🙂

  6. only-avianca pisze:

    Nie wszystko na raz, cierpliwości. Dobry początek już jest. Postarajmy się zobaczyć także tę pełną połowę butelczyny 🙂
    Biegam ostatnio nieprzytomnie za przyziemnymi sprawami…wrrrr….i nie wiem, bo nie miałam możliwości śledzić, jak zagłosowało PSL? Wiesz może?

Możliwość komentowania jest wyłączona.