Charakter

Wody w rzekach przybywa i sytuacja robi się mało przyjemna. W Polsce wschodniej stany alarmowe znacznie przekroczone są na Bugu i w innych rzekach z dorzecza Wisły.

Mieszkają tam jednak ludzie… wyjątkowi. Ludzie z charakterem. Kolonia Hanna w Lubelskiem. Kilka gospodarstw jest odciętych od świata. Dziennikarz pyta mieszkańców, czy dają radę.

Dają, póki co wadery wystarczają, żeby się przemieszczać, jak przybędzie jeszcze 10 cm, zostanie tylko transport łodzią. Mają zapas jedzenia i picia. Zwierzęta też i póki co zwierzęta mają sucho. Będzie dobrze, za kilka godzin minie fala kulminacyjna. Pewna kobieta wysiada z łodzi i idzie do domu. Dziennikarz zauważa, że opał (drewno) jest mokre. Eee, mam, mam suche drewno, wystarczy. Jedzenie i picie też mamy, będzie dobrze. Dawno nie było takiej wody, w 2010 było mniej, ale trzeba sobie poradzić.

Nie przelewa się tym ludziom, to widać gołym okiem, chociaż widać też, że „żebrakami” nie są. Są twardzi, samodzielni i… mają respekt przed żywiołem.

I kiedy oglądam, słucham tych ludzi, przypomina mi się paprykowe bydle, to sprzed trzech lat, które z pazerności nie ubezpiecza intratnego interesu, i ma czelność, korzystając z politycznej bijatyki pytać „Jak żyć panie premierze? Jak żyć?”.

Ty skurwielu! Ty złodzieju (nie ubezpieczając upraw okradasz państw, żebrząc o zapomogę)! Ty szmato! Jedź do Hanny i zapytaj tamtych ludzi: „Jak żyć?” Tacy właśnie ludzie, nie wołający: „to wina Tuska”, nie lecący do opieki społecznej, tylko rozumiejący żywioł, raz z nim wygrywający, raz przegrywający, godni są pokazywania, a ich postawy godne są propagowania. Zamiast takich cwaniaków, kłamców i sępów, jak paprykarz Kowalczyk, pytający :”Jak żyć”, czyli tak naprawdę „Jak kraść, lawirować i sępić państwo dalej, panie premierze?”.

andy lighter

_____

Ciekawe kto podłożył te bomby w Bostonie. Czy muzułmanie, czy jakiś kolejny, amerykański świr, bo ci ostatni zdają się prześcigać teraz w ilości zabitych i rannych i w głośności „bum”.

_____

Wkrótce mam zamiar wrócić na platformę Blox.

15 comments on “Charakter

  1. marzatela pisze:

    Andy, gwoli sprawiedliwości, o ile pamiętam – z tym ubezpieczeniem nie jest tak łatwo. Zdaje się, ze upraw pod folią nie ubezpieczają, czy coś w tym stylu, nie pamiętam szczegółów. Nie wiem, czy to akurat dotyczy paprykarza, ale niektórzy z tamtej wsi o czymś takim mówili.
    Co nie zmienia faktu, że są ludzie, którzy mając respekt przed naturą, nie oczekują, że potrafią sami się zabezpieczyć, a nie czekają na to, aż państwo zrobi to za nich.
    Chcieliśmy wolności i tego, żeby państwo pozwoliło nam żyć tak jak chcemy, a jednocześnie oczekujemy, że będzie się nami opiekować na każdym kroku?

    • andy lighter pisze:

      Ubezpieczenie, z tego co pamiętam jest, tyle, że droższe. No, ale nie ma co się dziwić, jeśli uprawia się warzywa, czy tam owoce, na terenach zalewowych.
      A co do Bloxa, przymierzam się, nie wiem jeszcze jak to płynnie przeprowadzić. Blox jest „czytelniejszy”, łatwiejszy. W WPress jest po pierwsze za dużo angielszczyzny, za dużo ograniczeń…, itd.

      • marzatela pisze:

        Być może masz rację z tym ubezpieczeniem, nie pamiętam szczegółów. Choć tam paprykę zniszczyła nie woda, a trąba powietrzna.
        WP nie znam – jakoś nie skusiłam się na opuszczenie Bloxa – już przeszło 6 lat.Rok temu o tej porze miałam kryzys, ale wystarczyło zorganizować mały bunt blogerów i teraz nawet Admina mamy 🙂
        Wracaj.

        • andy lighter pisze:

          Racja Marzatelo. To była trąba powietrzna a nie woda, tym bardziej nie pasuje mi to ubezpieczenie. Wiem, ze z ubezpieczeniem maja problemy „powodzianie”, ale paprykowcy… (?)

  2. marzatela pisze:

    Ps. Zapomniałam dopisać, że cieszę się, że znowu będziesz na Bloxie. Co się stało, że zdecydowałeś się na powrót?

  3. Miraska pisze:

    Mój Kochany Andy, wracaj!!! Przynajmniej ja tęsknię 🙂 Wspaniały artykuł, aż mnie „oklapniętą” idiotyzmami podniósł na duchu. Twoja zasługa 🙂 Poza tym czuję się już lepiej, może dam radę napisać list? Serdeczne buziaki :-)))))))))))))))))))))))))))))))

  4. Miraska pisze:

    Zżarło już dwa razy mój komentarz, próbuję trzeci. Wracaj Kochany Andy, wracaj!!! Wspaniała notka, aż mnie „oklapniętą” po idiotyzmach Ziemkiewicza podniósł do pionu 🙂 Czuję się już lepiej, może uda się napisać dziś list? Tymczasem serdeczne buziaki i mam nadzieję, że z Twoim zdrowiem już lepiej. Bez nadziei nie warto ani umrzeć ani żyć 🙂

    • andy lighter pisze:

      O Ziemkiewiczu to ja się już swojego czasu ponapisywałem. Od paru lat, w związku z tym ponapisywaniem, czuję przesyt i kompletnie nie czytam tego „twórcy”.
      A na blox wrócę chyba, ale muszę jakoś płynnie przejść. Pomyślę 🙂
      Cieplutko pozdrawiam 🙂

  5. Miraska pisze:

    O, jeden z tych „zeżartych” się pojawił??? Całuski 🙂

  6. Zbyniek pisze:

    Andy zostań tu gdzie jesteś jesteś super znanym blogerem.
    A o kurwy typu paprykarza nie ma się co martwić kurwa zawsze kurwą pozostanie.

    • andy lighter pisze:

      Zbyniek, nazwa (tytuł bloga) będzie ta sama, więc trafi się do niego tak samo jak teraz. A mnie będzie łatwiej.
      Od razu mi się paprykarz przypomniał, jak zobaczyłem tych ludzi. Zero jęczenia, narzekania, proszenia jakiegoś, tylko: „No trudno, woda przyszła, spróbujemy poradzić, mamy nadzieję, ze będzie dobrze”.
      Paprykarz, to by już chyba osiem razy w gacie narobił z rozpaczy i bezradności.

  7. haniafly pisze:

    Andy , dzięki za wspaniałą notkę; miło poczytać że gdzieś jeszcze są normalni ludzie (zwłaszcza na pis(ź)-dzielonym terenie). Pozdrawiam serdecznie. 🙂

  8. Piotr Opolski pisze:

    Szukamy wzorców, autorytetów….a może nie umiemy sie rozglądać w swoim otoczeniu. Czy autorytetem musi byc ktos na świeczniku, czy nie wystarczy prosty człowiek, prosto myślący, mający wyobraźnię dostosowana do swojego zycia i ambicje na miarę swoich mozliwości.?.
    Moim idolem jes nasza dozorczyni i przymierzam się do napisania notki o niej. To super-wartościowa kobieta, przyjazna, pomocna i pracowita.
    To mój ….autorytet !!
    Przeprazsam, że troszkę z boczku ale tak m sie pokojarzyło.
    Pozdrawiam

    • andy lighter pisze:

      Masz rację Piotrze,
      Dobrze Ci się pokojarzyło. Bo ciągle wskazuje się nam autorytety, wśród…, polityków, pisarzy, duchownych i kogo tam jeszcze. A przez to „uciekają nam” autorytety prawdziwe, obok, których możemy dotknąć, poczuć ich oddech, doświadczyć co i jak robią, a nie tylko zobaczyć w telewizji.
      Pozdrawiam Piotrze.

Możliwość komentowania jest wyłączona.